MAYA
Świąteczne drobiazgi mają to do siebie, że robię je w biegu, a potem w jeszcze większym biegu fotografuję - tak było też w tym przypadku (nowa świąteczna tradycja?). Zdjęcia robiłam w naprawdę ekstremalnych warunkach i cieszę się, że cokolwiek z tego wyszło, bo komplecik jest naprawdę wart pokazania ;)
MAYA
Ten elegancki komplecik zrobiłam jako prezent choinkowy dla mojej starszej siostry i już wiem, że równie pięknie prezentowała się w nim moja nastoletnia siostrzenica na jednej z 18-tek, na którą była zaproszona. Lubię jak moja biżuteria jest noszona, to chyba największy z dowodów uznania :)
Postawiłam na czerń i błysk, bo klasyka zawsze się sprawdza i pasuje do wszystkiego. I, oczywiście, nie chciałam pytać o kolory, aby nie zepsuć niespodzianki!
Pierwsze powstały kolczyki. Koniecznie chciałam, aby były to długie chwosty i akurat wpadły w moje zbiory cieniowane, barwione egzemplarze, które idealnie spełniły swoje zadanie. Oplot chwostów to totalny freestyle, oparty o ścieg RAW i moje doświadczenia z nim związane. Prościzna, ale bardzo efektowna :)
I, po czasie, zorientowałam się, że coś bardzo podobnego możecie znaleźć na blogu Pasartu, w tutorialu Pauli Ziemskiej. Wielkie umysły myślą podobnie!
Fasetki Fire Polish pięknie odbijają światło, dodając niezbędną ilość błysku ;)
Bransoletka to dokładnie ten sam wzór co na kolczykach. Pięknie się mieni i jest okropnie koralikożerna - przy najbliższej okazji muszę uzupełnić swoje zapasy czarnych Fire Polish ;)
Bransoletkę wykończyłam, jak zawsze, zawieszką. Wszystkie elementy metalowe w bransoletce to stal chirurgiczna, a w kolczykach - srebro.
Majka, moja siostra, dostała jeszcze jeden prezent, bowiem w styczniu dołączyła do grona 40-latków, ale o tym opowiem w którymś z następnych postów ;) Uważni obserwatorzy widzieli już co nieco na moim Instagramie!
Komplet "Maya":
- Toho Round 11/0 i 8/0 Opaque Jet
- Fire Polish 4 mm SilverLined Crystal AB
- Fire Polish 3 mm Jet
Przepiękny komplecik, osobiście bardzo lubię taką klasykę z błyskiem, pasuje do wszystkiego i zawsze wygląda zachwycająco :) Super pomysł na chwosty.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Kamilko :)
UsuńPiękny komplet biżuterii. Elegancki i bardzo błyszczący. Lubię takie klasyczne połączenia :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Klasyka jest dobra na wszystko ;)
UsuńKażda ilość firepolish zawsze się przyda! :D Tutaj w przepięknej odsłonie, eleganckiej i ponadczasowej. Taki komplet można nosić cała lata i bez względu na przemijające mody zawsze będzie aktualny :)
OdpowiedzUsuńTaki był zamysł i cieszę się, że się udało ;) Ściskam ciepło!
UsuńLubię bransoletki ❤
OdpowiedzUsuńJa też ;)
UsuńPrzepiękny, elegancki komplet :) Klasyka, oszczędna forma i odpowiednia ilość błysku zawsze się sprawdzają :) Świąteczna tradycja pośpiechu zadomowiła się i u mnie, chociaż dążyłam do całkiem innej... może w tym roku się uda ;)
OdpowiedzUsuńJa sobie co roku powtarzam, że zacznę wcześniej i nie będzie pośpiechu... I nigdy się nie udaje ;)
UsuńŚwietny komplecik i rzeczywiście bardzo uniwersalny, do wszystkiego będzie pasować. Totalnie "moje" kolory :)
OdpowiedzUsuńO tak, czerń i srebro zdecydowanie mają "to coś" ;) Pozdrawiam ciepło, Aniu!
Usuń