QUEEN ANNE
Jak niemal co roku, okres przedświąteczny jest dla mnie bardzo pracowity. Staram się zawsze zrobić parę drobiazgów, aby móc obdarować najbliższych. Broszka, którą dzisiaj Wam prezentuję, to jedna z tych prac, co do których nie miałam przekonania i byłam o krok od prucia. Koniec końców, po paru dniach zaczęła mi się podobać, a po tygodniu byłam z niej już całkiem zadowolona!
QUEEN ANNE
Broszka, chociaż nie wygląda, powstała na podstawie tutorialu autorstwa Basi, prowadzącej blog Kororowe Koraliki, a opublikowanego na blogu Royal Stone - Ancaria - beadingowa broszka na szpilce. Jestem ogromną fanką prac Basi i nie mogę wyjść z podziwu, jakie cuda potrafi ona zrobić z koralików. Tutoriale, które przygotowuje, są bardzo czytelne i każdy może sobie z nimi poradzić :)
Broszka powstała na bazie tutorialu, ale nie byłabym sobą, gdybym tego i owego nie dodała albo nie zmieniła. Zdecydowałam się na formę wachlarza (i to wcale nie dlatego, że nie mogłam zmieścić w okrążeniu odpowiedniej ilości koralików Fire Polish, wcale! ;), która wygląda równie ciekawie jak pełne okrążenie w tutorialu.
Tył zrobiłam również po swojemu - nie dlatego, że w sposobie przedstawionym przez Basię było coś nie tak, po prostu każdy rękodzielnik po jakimś czasie ma swoje przyzwyczajenia, których się trzyma ;)
Największym kłopotem były kolory. Wybrałam wszystkie koraliki i kaboszon, który chciałam użyć i ułożone na macie do koralikowania materiały wyglądały zgrabnie, ale w gotowej pracy już mnie tak nie przekonywały. Z drugiej strony, to po prostu wyjście z mojej strefy barwowego komfortu - ten granat mnie trochę uwierał i w sumie zmieniłabym go na spokojniejszy kolor. Tylko opinie osób wokół mnie (w tym Basi!) sprawiły, że dałam mu szansę. Ktoś nawet powiedział, że przypomina swoimi kolorami biżuterię z dawnych lat, co bardzo przypadło mi do gustu :)
Broszka trafiła do mojej chrzestnej i bardzo się jej spodobała. Jak zawsze, założyła ją już w trakcie kolacji wigilijnej i nosiła przez kolejne dni ;)
Wymiar broszki to 2,8 cm na 3,4 cm (i dodatkowo 4,5 cm szpilki).
Przypadła Wam do gustu taka interpretacja tutorialu Basi?
Broszka "Queen Anne":
- Kaboszon Les Perles par Puca Opaque Light Amethyst 18 mm
- Miyuki Delica 11/0 Metallic Earth Batic Luster
- Toho Round 15/0 Gold Lustered Montana Blue
- Toho Round 15/0 Metallic Cosmos
- Fire Polish Lustered Amethyst Blue Crystal 4mm
Jakie prucie - nie mam pojęcia czemu w ogóle przeszło Ci to przez myśl :) Broszka jest świetna i taka... inna, również kolorystycznie - dlatego tym bardziej mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńKażdy ma czasem chwile zwątpienia ;) Dziękuję Ci bardzo, Aniu!
UsuńCudna praca, forma wachlarza ciekawie wygląda :) Też nie rozumiem czemu chciałaś ją pruć. Kolory są świetnie dobrane, ten akcent granatu urozmaica całość i dodaje broszce piękna ;)
OdpowiedzUsuńCzasem warto zasięgnąć drugiej opinii :D Pięknie dziękuję ;)
UsuńWspaniała broszka. Bardzo mi się podoba, przypomina mi wachlarz :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńRany, ona faktycznie wygląda, jakby 200 lat temu należała do zamożnej szlachcianki! :O Wow, jestem pod wrażeniem, wyszła super!! No i tutka fajna, muszę sobie gdzieś zapisać... :D
OdpowiedzUsuńZapiszę sobie gdzieś ten komentarz, bardzo mi przypadł do gustu i tym bardziej za niego dziękuję ;)
UsuńPruć...ha,ha dobre ;) Sama bym chciała takie cuda z koralików tworzyć i nie dziwię sie, że chrzestna nosiła z dumą :)
OdpowiedzUsuńUwierz mi, tworzysz jeszcze lepsze cuda! Np. pan Tukan albo cudowny Łabędź ;) Ściskam mocno!
UsuńBardzo elegancka. Nosiłabym.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńTeż mam nadzieję, muszę tylko zacząć lepiej dzielić czas, bo ostatnio mam z tym problem ;) Dziękuję za porady i pomoc przy broszce! ;*
OdpowiedzUsuńBroszka jest wspaniała, bardzo dobrze że jej nie prułaś :) Też tak mam, że każdy tutorial, umyślnie lub nie, zmienię pod siebie i zrobię coś inaczej. Kolorystyka bardzo mi się widzi, a niebieski dodaje trochę charakteru, więc też wyszło super ;) Najważniejsze jednak jak zawsze, że obdarowanej się podoba :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :*
Cześć, Kamilko, już się bałam, że całkiem zniknęłaś! :) Cieszę się, że do mnie zaglądasz i dziękuję za miłe słowa!
UsuńJa każdy tutorial dostosowuję do swojego sposobu dziergania, to po prostu wygodniejsze ;)
Jestem, jestem :) Praca niestety tak mnie wypompowała, że nie miałam sił dosłownie na nic ale ta przygoda już się zakończyła i teraz już będę częściej. ;) Ja tutoriale przerabiam bardzo często nieświadomie, czegoś nie doczytam, gdzieś się pomylę, ważne jednak że jakoś to wychodzi :P
Usuń