FARFALLA
Właściwie, to za oknem majaczy już jesień. Zrobiło się pochmurno, zimno, szaro i buro; za oknem pada deszcz i raczej chce się siedzieć w pod kocem niż opuszczać domowe pielesze. Ja jednak na chwilę jeszcze cofnę się do lata, a może i do wiosny, przedstawiając Wam broszkę, która na swój debiut na blogu czekała już naprawdę nieprzyzwoicie długo. Tak długo, że w końcu o niej... zapomniałam!
FARFALLA
Uwielbiam wszelkiego rodzaju bazy i elementy ażurowe - mam ich naprawdę pokaźną kolekcję i nie umiem się oprzeć kupowaniu kolejnych. To uzależnienie podobne do kupowania kamieni ;) Pomysł na wykorzystanie tego ażurowego motylka pojawił się już chyba ze dwa lata temu(!), ale wciąż brakowało mi czasu/chęci/konkretów. Wiedziałam mniej-więcej co chcę zrobić, ale nie wiedziałam jak, więc pomysł musiał nabrać mocy urzędowej. Kiedy już broszkę wyplotłam, odczekała kolejne tygodnie na zdjęcia, a potem kolejne dwa miesiące na wpis... No, nie śpieszyło się nam, co poradzić ;)
Centrum broszki stanowi kryształek rivoli, opleciony koralikami i perełkami, wypleciony na podstawie tutorialu Viktoriyi Antipovej. Początkowo sądziłam, że jest trochę za duży i może przytłaczać delikatny ażur, ale po paru dłuższych chwilach przekonałam się do niego i uznałam, że wygląda naprawdę dobrze. Pomysł warty powtórzenia w innych kolorach!
Mam dość ograniczone zaufanie co do klejenia elementów, dlatego pierwsza baza na szpilce miała oczka, by można było ją przyszyć. Niestety, talerzyk miał zbyt dużą średnicę i prześwitywał przez ażurowe wycięcia w skrzydłach motyla. Zdecydowałam się ją podkleić do innej bazy, przy pomocy kleju epoksydowego dwuskładnikowego, chociaż miałam masę wątpliwości, które jak dotąd nie znalazły pokrycia w rzeczywistości. Wszystko się trzyma mocno i chyba na wieki!
Jak zwykle z prototypami bywa, także i ten zostaje w mojej kolekcji. Tak delikatna broszka będzie idealnie pasowała do mojej kolekcji szali i apaszek :)
Broszka "Farfalla":
- Metalowy element ażurowy w kształcie motyla
- Toho Round 15/0 Nickel
- Miyuki Round 11/0 Silver
- Swarovski Pearls 4mm: Crystal Pearlscent White; Crytal Iridescent Scarabeus Green Pearl
- Swarovski Rivoli 12 mm Chrysolite
Tak jakby znów na trochę zniknęłam, właściwie na prawie całe wakacje. Bardzo Was za to przepraszam, ale, jak już pewnie się zorientowaliście, zajęta byłam rekrutacją na doktorat. Prawie cały lipiec upłynął mi pod znakiem pisania projektu badawczego i całej reszty papierologii (aż dziw, że chociaż jeden post opublikowałam!), a w sierpniu do przygotowań do rozmowy kwalifikacyjnej doszło mi parę innych zgryzot, która na szczęście się rozwiązały pomyślnie.
W każdym razie - rozmowa za mną, wyniki w piątek 13-go (może szczęśliwy?) i wreszcie mam wakacje! Naprawdę w tym roku ani trochę nie odpoczęłam latem i mam nadzieję, że chociaż teraz złapię trochę oddechu. Na razie planuję słodkie nicnierobienie i odespanie stresu, pogram wreszcie w "Wiedźmina" i nadrobię parę zaległości książkowych, a jak odzyskam energię, z większą werwą zajmę się koralikowaniem. (Uwierzcie, czuję się trochę jak ten króliczek z reklamy pewnej baterii przed wymianą rzeczonej baterii...)
W każdym razie - rozmowa za mną, wyniki w piątek 13-go (może szczęśliwy?) i wreszcie mam wakacje! Naprawdę w tym roku ani trochę nie odpoczęłam latem i mam nadzieję, że chociaż teraz złapię trochę oddechu. Na razie planuję słodkie nicnierobienie i odespanie stresu, pogram wreszcie w "Wiedźmina" i nadrobię parę zaległości książkowych, a jak odzyskam energię, z większą werwą zajmę się koralikowaniem. (Uwierzcie, czuję się trochę jak ten króliczek z reklamy pewnej baterii przed wymianą rzeczonej baterii...)
I obiecuję regularnie umieszczać posty, jeśli ktoś jeszcze na nie czeka ;)
Bardzo piękny ten motyl i motyw jaki wykorzystałaś
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję :)
UsuńTrzymam kciuki. A broszka śliczna
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńPowiem Ci Kajko, że oczarowałaś mnie swoją farfallą :) Uwielbiam motyle, więc z ogromną przyjemnością obejrzałam sobie Twoją cudną broszkę. Nie miałabym nic przeciwko temu, by na moim szalu przysiadł taki motylek :)). A na Twoje kolejne wpisy czekam z niecierpliwością :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, cieszę się, że jeszcze tu zaglądasz. Dobre słowo od mistrzyni zawsze podnosi na duchu ;) I dziękuję w imieniu motylka za tyle komplementów :D
UsuńRewelacyjna broszka, dosłownie wszystko mi się w niej podoba. Świetny pomysł na wykorzystanie ażurowego motylka :) Trzymam kciuki za piątek 13-go i życzę udanego ładowania baterii ;)
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję, Aniu :) I za kciuki też dziękuję!
UsuńCo tu dużo pisać, motylek jest prześliczny :) Świetny pomysł na wykorzystanie ażuru. O szpilkę możesz być spokojna, klej dwuskładnikowy to jedyny, który mnie nie zawiódł. Mam nadzieję, że piątek okazał się szczęśliwy :) Udanego wypoczynku.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Również polegam tylko kleju dwuskładnikowym, każdy inny jednak bywa zawody, ale jeszcze nie używałam go w taki sposób, stąd pewne obawy ;) Ale spisuje się - jak zawsze - znakomicie! Pozdrawiam cieplutko.
UsuńSubtelny i w kolorystyce i w kształcie. Życzę Ci rozszerzenia doby do 48h, oczywiście na odpoczynek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, w imieniu swoim i motyla ;)
UsuńPiękna broszka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :))
UsuńPiękna broszka :-)
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję :)
Usuń