BLACK PEARL

Witajcie!

Serdecznie witam wszystkich nowych czytelników bloga oraz jedyną (jak na razie) obserwatorkę! Bardzo się cieszę, że zaglądacie w moje skromne progi i zachęcam do odwiedzenia podstrony "FRYWOLITKA" - gdzie umieszczone są wszystkie prace frywolitkowe, które miały już swój debiut na facebooku :)

BLACK PEARL

Ci, którzy zaglądali wcześniej na moją stronę na facebooku, doskonale kojarzą te kolczyki. Swoją premierę miały już miesiąc temu, dzisiaj jednak znów do nich wracam. Dlaczego?

Przede wszystkim, nie chciałam, aby kolejne posty były zbyt monotematycznie. Mam jeszcze kilka sznurków koralikowych do przedstawienia, jednak mogą spokojnie poczekać na swoją kolej ;) Zaczynałam od frywolitek i dalej jest to technika dla mnie najważniejsza, na którą jednak ostatnio nie miałam czasu - mam za sobą 20 godzin i 15 metrów skomplikowanej sekwencji koralikowej, ale o tym na razie ciii ;) Poza tym, ciągle walczę z jak najlepszą formą i jakością zdjęć, a kolczyki dalej czekają na podróż do nowej właścicielki, więc skorzystałam z okazji i znów je uwieczniłam na kilku fotografiach.

Kolczyki robione były naprawdę długo i powstawały w bólach i trudach. Wszystko zaczęło się od znalezionego w Internecie zdjęcia, z oplecioną frywolitką perełką. Uparcie szukałam bloga lub autora tego wzoru, ale odsyłana byłam tylko do stron typu pinterest. W końcu, przez zupełny przypadek natrafiłam na bloga CM Handmade i, gdy już chciałam pisać o pozwolenie na wykorzystanie tego motywu, okazało się, że autorka udostępnia cały wzór. Szczęśliwa, pobiegłam dokończyć kolczyki, i oto, co powstało :)

Kolczyki mają długość 6 cm + bigle. Główną rolę grają tutaj hematytowe kulki 10 mm, a podkreślają je koraliki Fire Polish Silver 4mm. Bigle są ze srebra, próba 925. Wszystko to zakupione w popularnym sklepie Korallo (podobnie jak czarne stojaczki z pierwszego, jak i ostatniego zdjęcia).

Rzut okiem na szczegóły ;)

I na wyższym stojaczku, z użyciem lampy błyskowej. 

Chciałam zrobić coś prostego, eleganckiego, w czerni i srebrze. Jestem z nich zadowolona i planuję powtórzenie wzoru, już w innej kolorystyce :) Ale to plan na daleką przyszłość, bo aktualnie jestem zawalona moim sznurem, którego premiera już niedługo - mam nadzieję...