BEARY

Cześć!

Kulkowe zakładki z poprzedniego posta najwyraźniej nie przypadły do gustu wszystkim, więc wracam do starych, dobrych sznurów koralikowych ;) Lubię wyzwania i lubię recykling biżuteryjny. Czasem nie trzeba wyrzucać starych kolczyków, można im przecież dać nowe życie, co nie? ;) 

Wracając do tematu... pracę z gatunku "recykling" zafundowała mi ostatnio Gosia, przychodząc z prośbą od swojej przyjaciółki, by do zawieszki dorobić pasującą bransoletkę. Nic prostszego, z chęcią wydziergałam bransoletkę, a wzór tak mi się spodobał, że jako gratis dodałam kolczyki :) 

BEARY

Ten komplecik to prościzna jakich mało, ale takie proste rzeczy są często najpiękniejsze :) Bransoletkę wyplotłam z TOHO Round 11/0 w kolorach Opaque-Rainbow White, Opaque Jet i Antique Frosted Bronze. Na te ostatnie narzekałam, że ściera się z nich powłoka, przez co zmieniają kolor, ale otworzyłam świeżą paczuszkę i postanowiłam dać im drugą szansę. Żadnego ścierania się nie zauważyłam, dziwne... 

(PS

Zdjęcia robione były w biegu, więc wybaczmy im jakość ;) )

Jako dodatek, oczywiście, wspomniana dwustronna zawieszka z miśkiem polarnym, a zakończenie bransoletki pasujące, w kolorze mosiądzu. 

Prośbę, by zrobić taką bransoletkę dostałam jeszcze zanim miałam problem z kolanem, więc Weronika (Gosina koleżanka) musiała dłuuugo na biżuterię czekać. W ramach przeprosin uplotłam jej kulkowe kolczyki z tych samych TOHO Round co bransoletkę. Nie miałam jednak czapeczek w kolorze mosiężnym, więc, pełna obaw, wybrałam takie srebrne... i źle to nie wygląda ;) 

A potem wszystko zapakowałam w pudełko i uszczęśliwiłam kolejnego człowieka ;) 

A Wy życzcie mi szczęścia w czasie egzaminów, bo jeszcze trzy w czerwcu i jeden we wrześniu ;)