ESME
Jeśli u Was za oknem jest tak samo szaro, buro i ponuro jak u mnie, to zapraszam na krótką wycieczkę do malowniczego Soplicowa, gdzie korzystając z gościnności podkomorzego Marka zrobiłam sesję zdjęciową chusty Esme. W mojej interpretacji wyszła bardzo pastelowa i wiosenna, ale trochę wiosny chyba przyda się nam tej jesieni...
A więc do Soplicowa jak w centrum polszczyzny; Tam się człowiek napije, nadysze Ojczyzny!
ESME
Miał być krótki urlop na łonie natury, ale z przyczyn powszechnych i znanych, skończyło się na krótkiej wizycie i spacerze po pięknym Soplicowie, gdzie pojechałam na początku października. Skansen Filmowy Soplicowo mieści się we wsi Cichowo w gminie Krzywiń, mniej więcej godzinę drogi na południe od Poznania i powstał, jak się możecie domyśleć, jako scenografia dla filmu "Pan Tadeusz". Zbudowany wysiłkiem samorządu i darczyńców, teraz jest ośrodkiem hotelowo-turystycznym, idealnym miejscem na urządzenie wesela w iście staropolskim stylu albo na weekendowy odpoczynek na łonie natury. Całością zawiaduje pan podkomorzy Marek Pinkowski, dusza-człowiek i przemiły gospodarz. Dzięki jego gościnności, w trakcie krótkiego spaceru po posiadłości miałam okazję sfotografować nowiutką chustę, jaka zeskoczyła parę dni wcześniej z szydełka.
Tak, to JA! Cześć Wam! |
Mowa oczywiście o Esme, chuście projektu Jacka, tworzącego pod marką Tresowane Szydełko Jacka. To moja pierwsza chusta od Jacka, ale nie ostatnia - kilka dni temu skończyłam Defiti, chustę, którą robiłam w trakcie pierwszego w życiu CALu, organizowanego właśnie przez Jacka, a w planach mam jeszcze kilka innych cudeniek z jego sklepu. Polecam z całego serca, wzory są piękne, doskonale rozrysowane, a dzierganie ich jest ogromną przyjemnością - szydełko właściwie samo pracuje.
O CALu obiecuję opowiedzieć Wam przy okazji odpowiedniego wpisu, teraz wróćmy do Soplicowa i do samej Esme...
Wzór jest powtarzalny, więc można go wykorzystać do motka każdej długości. Jacek zostawił dowolność w kwestii zakończenia chusty, więc ja wymyśliłam takie wachlarzyki, wykorzystując wzory ze starej książki i trochę własnego główkowania. Bardzo mi się takie zakończenie spodobało i myślę, że świetnie tu pasuje :)
Całość robiłam szydełkiem 3,25 mm, ale wciąż szukam odpowiedniego dla mnie rozmiaru. Wydaje mi się, że powinnam jednak robić ciut większym, aby chusta nieco lepiej się układała. Trzeba w tym temacie mieć więcej doświadczenia, więc należy dziergać więcej chust ;) W najszerszym miejscu chusta ma 170 cm, a w najdłuższym dokładnie 76 cm.
Nie zabrakło również metki, poświadczającej, że udzierg jest dziełem rąk własnych!
Soplicowo to nie tylko piękny dworek i tereny, ale również zwierzęca Akademia Filmowa, prowadzona przez podkomorzego.
No i Roman.
Roman to ten pan po lewej ;) Okropnie zazdrosny osioł, Szef Wszystkich Szefów, zawsze chętnie nadstawiający łeb do podrapania za uchem. Moja chusta bardzo przypadła mu do gustu, tak bardzo, że miał ochotę ją przekąsić. Na szczęście zdołałam go przekonać, że siano jest dużo lepszym pomysłem na podwieczorek. Chusta wyszła z tego bez szwanku i osioł też był szczęśliwy.
Filmowe Soplicowo mieści się na szlaku "Podróży z Panem Tadeuszem", oznaczonej właśnie takimi księgami, pełnymi ciekawych informacji i zdjęć. Jak będziecie mieli kiedyś chwilę czasu i koronawirus już nam odpuści, warto wybrać się na taką wycieczkę, poznać te piękne okolice, o których istnieniu czasem nie wiemy, a które są niemal żabi skok od naszego domu. Ja do Soplicowa na pewno wrócę na wiosnę, usiądę sobie na kocu na trawie, wezmę tacę z koralikami lub szydełko i podziergam w pięknych okolicznościach przyrody i w towarzystwie Romana...
I ja tam z gośćmi byłem, miód i wino piłem,
A com widział i słyszał, w księgi umieściłem.
Chusta "Esme":
- autor: Tresowane Szydełko Jacka
- link do wzoru: Esme Shawl
- motek: KOKONEK Pastelowe obłoczki A635, trzy nitki
- długość motka: 1300m
- rozmiar szydełka: 3,25mm
Wpis w żaden sposób NIE JEST sponsorowany. Byłam, widziałam, polubiłam to i Wam opowiadam :)
Wszystkie cytaty kursywą to oczywiście cytaty z "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza.
Jaka piękna chusta! Cudowne kolory, w sam raz na odczarowanie jesiennej szarówki. Wspaniałe zdjęcia i świetna stylizacja :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie i również ściskam :)
UsuńUwielbiam pastele i mogę je nosić przez cały rok :) Chusta jest przepiękna! Ale oprócz pięknej chusty widzę piękną, uśmiechniętą i szczęśliwą dziewczynę :). Tak trzymaj Kajko! ♥
OdpowiedzUsuńDziękuję, szalenie mi miło czytać takie komplementy, aż się zarumieniłam ;)
UsuńTeż uwielbiam pastele ♥
Ściskam!
Chusta jest urocza. Ma piękne kolory i wzór. Nie miałam pojęcia, że Soplicowo istnieje i to niedaleko od nas. Może się skuszę.
OdpowiedzUsuńZapraszam, bo to naprawdę piękne miejsce :)
UsuńPozdrawiam!
Piękna, a te kolory idealnie wbrew tej szarej paskudności za oknem.
OdpowiedzUsuńStanowczo odczarowują szarugę ;)
UsuńPozdrawiam ciepło!