RAINBOW BOOKMARKS

Dobry wieczór!
Uznajmy, że jest wieczór, bo za oknem już ciemno ;) Jesień to idealna pora roku na czytanie książek. Osobiście uważam, że każda pora roku jest dobra, ale jakoś tak się utarło, że jesienią czyta się najlepiej, szczególnie w towarzystwie kubka dobrej herbaty i pod ciepłym kocykiem ;) Sama uwielbiam czytać książki i należę do tych ludzi, dla których w dzieciństwie największą karą było zabranie książki i nakazanie iść spać. Moi rodzice nie rozumieli wtedy, że najlepiej się czyta o trzeciej w nocy i to nic, że następnego dnia trzeba iść do szkoły na ósmą rano ;) Nie minęło mi to do dnia dzisiejszego i potrafię całą noc przesiedzieć nad lekturą, w pełni świadomie ryzykując bycie niewyspaną następnego dnia :P Czytam właściwie wszystkie gatunki literackie i niemal każdą książkę, która wpadnie mi w ręce (no, może oprócz "50. twarzy Graya", bo jednak mam resztki szacunku do siebie). Uwielbiam literaturę fantasy (J. R. R. Tolkien, T. Pratchett, J. K. Rowling, J. Červenák, etc. etc.), kocham kryminały i powieści detektywistyczne (A. Christie, R. Chandler, J. Chmielewska, B. Akunin, etc. etc.), powieści historyczne łykam w jeden wieczór (H. Sienkiewicz, W. Scott, J. Komuda, etc.), a nawet sięgam po romanse, w ramach lektury lżejszej i się tego nie wstydzę! (ale, tu muszę nadmienić, że czytam romanse tylko jednej autorki, N. Roberts, a i to nie wszystkie - tylko te, które mają elementy literatury kryminalnej lub fantasy ;) ). Swoich ulubionych autorów i ulubione książki mogłabym wymieniać godzinami, ba! tygodniami.
Pewnie się zastanawiacie, w jakim celu opowiadam Wam to wszystko ;) Uważam, że każda książka zasługuje na piękną oprawę i na równie piękną zakładkę. Nie ma nic gorszego niż zagięte rogi książki lub kładzenie jej grzbietem do góry, toż to zbrodnia! Zakładek jeszcze na frywolitkowej igle nie robiłam, więc szybko postanowiłam to nadrobić i powstały cztery frywolitkowe zakładki, wszystkie z moich ulubionych cieniowanych nici. Dzisiaj jednak pokażę Wam tylko dwie pierwsze zakładki - gdybym pokazała wszystkie, post byłby kilometrowej długości, bo tyle zdjęć "napstrykałam" ;)

RAINBOW BOOKMARKS

frywolitka, bookmark, zakładka, rękodzieło, handmade, książki, tatting,


Na początek, jak słusznie widać, zdjęcie grupowe, na którym pozostałe dwie zakładki zostały zamazane i niech pozostaną słodką tajemnicą do następnego posta ;) Obiecuję w przyszłym wpisie umieścić już "poprawne zdjęcie". 

frywolitka, bookmark, zakładka, rękodzieło, handmade, książki, tatting,

frywolitka, bookmark, zakładka, rękodzieło, handmade, książki, tatting,

Pierwsza w mojej mini-kolekcji powstała prosta zakładka z iście tęczowej włóczki, jeden z moich ulubionych w kolekcji - planuję jeszcze sznur szydełkowy z przezroczystymi koralikami ;) Wzór dość prosty, mojego autorstwa, jednak dochodzę do wniosku, że trzeba go będzie jeszcze trochę podrasować ;) Zakładka ma długość 18 cm + 4 cm "chwosta" na jej końcu. 

frywolitka, bookmark, zakładka, rękodzieło, handmade, książki, tatting,

frywolitka, bookmark, zakładka, rękodzieło, handmade, książki, tatting,

Powyżej widać jak się prezentuje "w użyciu", czyli na książce ;) Pomocy przy zdjęciach udzieliła mi jedna z książek T. Pratchetta, z cyklu o Straży Miejskiej. Mój ulubiony cykl ze Świata Dysku ;) 

frywolitka, bookmark, zakładka, rękodzieło, handmade, książki, tatting,

frywolitka, bookmark, zakładka, rękodzieło, handmade, książki, tatting,

Kolejną zakładkę pieszczotliwie nazwałam "grubaskiem". Jest zrobiona z grubego kordonka (o pięknych kolorach!), który zakupiłam jeszcze na początku mojej zabawy z frywolitką, gdy nie znałam się na oznaczeniach, grubościach i całej reszcie tych strasznie skomplikowanych spraw ;) Oczywiście, z racji grubszej nici i sama zakładka jest grubsza i sztywniejsza, więc nie nada się do każdej książki. Ja jednak wyznaję zasadę, ze im grubsza książka, tym lepsza, więc do takich "cegieł" będzie jak znalazł ;) Wzorek znów mojego autorstwa. Zakładka ma 20 cm długości + 7 cm "chwosta". 

frywolitka, bookmark, zakładka, rękodzieło, handmade, książki, tatting,

frywolitka, bookmark, zakładka, rękodzieło, handmade, książki, tatting,

Pratchett były za cienki do tej grubaśnej zakładki, ustąpił więc miejsca mojej studenckiej lekturze. Opasłe, prawie 700-stronicowe tomiszcze "Historii Rosji" okazało się idealne :)

To tyle na dzisiaj :) W następnym poście obiecane kolejne dwie zakładeczki.
A Wy, lubicie czytać książki? Co najbardziej lubicie, a jakie powieści omijacie? 
Odpowiadajcie śmiało! ;)
Do miłego!

Komentarze

  1. Pratchett i Świat Dysku! ♥
    No i oczywiście śliczne zakładki, bardzo mi się podobają, zwłaszcza ta druga - świetny wzór i kolorystyka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Uwielbiam Pratchetta, chociaż wstyd przyznać, dopiero niedawno po niego sięgnęłam. Jakoś zawsze było mi nie po drodze, ale w końcu złapałam książkę i po prostu wsiąkłam ;)

      Usuń
  2. Książki najlepiej się czyta wieczorem, a nawet w środku nocy ;). Pamiętam jak czytałam "Anię z Zielonego Wzgórza" pod kołdrą przy latarce, żeby tylko rodzice nie widzieli i do spania nie gonili :D. Zakładki nie tylko bardzo pożyteczne ale i śliczne. Druga czaruje kolorami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak czytałam książki J. Chmielewskiej z cyklu o Janeczce, Pawełku i ich psie :D Zawsze tata mi groził, że mi lampkę przy łóżku ze ściany odmontuje, ale nigdy tego nie zrobił. A "Anię..." uwielbiam. Książki z tej serii to moje pierwsze "samodzielne" książkowe zakupy, jaka ja dumna w sklepie byłam! ;)

      Usuń
    2. "Nawiedzony dom" czytałam tyle razy, że znam go już na pamięć ha ha. Kocham Janeczkę, Pawełka i Chabra oczywiście. Chmielewska jest genialna i nigdy nie będę miała jej dość :)

      Usuń
    3. O tak! Bez zbędnej przesady powiem, że w moim domu Chmielewska króluje i to ulubiona autorka mojej mamy ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

instagram